Co Biblia mówi o tatuażach?

Q&A logo

Tatuaże to kwestia mocno kontrowersyjna - niektórzy nie widzą w nich nic złego, ale inni uważają, że chrześcijanie nie powinni mieć z nimi nic wspólnego, posuwając się nawet do stwierdzeń, że są one znakiem przynależności do szatana. I chociaż w pewnych przypadkach wydaje się to oczywiste, co złego jest w małym tatuażu, przedstawiającym rybkę lub krzyż?

Są trzy standardowe fragmenty, które podaje się jako dowód na to, że chrześcijanie nie powinni robić tatuaży. Pierwszy to 3 Księga Mojżeszowa 19,28, w którym taki nakaz bezpośrednio występuje. Pozostałe dwa to 1 List do Koryntian 3,16-17 i 6,19-20, które mówią o tym, że nasze ciała są świątynią Ducha. Warto się im jednak przyjrzeć, czy na pewno mają odniesienie do kwestii tatuaży.

Nie będziecie na znak żałoby po zmarłym czynić nacięć na ciele swoim ani nakłuwać napisów na skórze swojej; Jam jest Pan. (3 M 19,28)

Fragment ten nie jest oczywisty przynajmniej z kilku powodów. W tekście hebrajskim znaki żałoby po zmarłych i tatuaże są oddzielone. Dobrze oddaje to Biblia Tysiąclecia: „Nie będziecie nacinać ciała na znak żałoby po zmarłym. Nie będziecie się tatuować”. Rozdzielenie to może mieć jednak tylko funkcję retoryczną. Ciężko jest więc jednoznacznie określić, czy są to dwa zakazy, czy tylko jeden.

Drugi problem to słowo, które Biblia Tysiąclecia tłumaczy jako „tatuaże”. Dosłownie jest tu mowa o ciętych znakach. Tłumaczenie „tatuaże” nie jest niepoprawne, ale słowo to mogłoby się odnosić tylko do nacięć, a nie tatuaży w dzisiejszym rozumieniu.

Kolejny problem to kwestia tego, czy można ten zakaz odnosić do dzisiejszych czasów. W końcu werset ten pochodzi z innego czasu i z innej kultury. Niektórzy uważają nawet, że żaden z nakazów czy zakazów prawa mojżeszowego nie odnosi się do chrześcijan. Trzeba się więc przyjrzeć, o co w tym fragmencie chodzi.

Z jednej strony jest to kwestia wyrażania żałoby po zmarłym. Pogańskie narody miały zwyczaj czynienia nacięć czy robienia znaków na ciele na cześć tych, którzy zmarli. Mogło to mieć na celu uspokojenie duchów tych, którzy odeszli, lub przebłaganie złych duchów, by nie czyniły zmarłym krzywdy po śmierci.*

Z drugiej strony, nacięcia na ciele służyły przebłagiwaniu bóstw. Przykład tego widać w 18 rozdziale 1 Księgi Królewskiej. Eliasz postawił przed prorokami Baala wyzwanie, by, nie podkładając ognia pod ofiarą, przekonali swojego boga do spalenia jej. „Wzięli więc cielca i oprawili go, a potem wzywali imienia Baala od rana aż do południa, wołając: O Baalu, odpowiedz nam! Ale nie było ani głosu, ani odpowiedzi. Zaczęli więc tańczyć [przyklękając] przy ołtarzu, który przygotowali. Kiedy zaś nastało południe, Eliasz szydził z nich, mówiąc: Wołajcie głośniej, bo to bóg! Więc może zamyślony albo jest zajęty, albo udaje się w drogę. Może on śpi, więc niech się obudzi! Potem wołali głośniej i kaleczyli się według swojego zwyczaju mieczami oraz oszczepami, aż się pokrwawili”. Nacinanie ciała było też częścią rytuałów płodności związanych z kultem Baala.*

Wydaje się, że werset ten zakazuje głównie dwóch rzeczy. Pierwsza to naśladowanie pogańskich praktyk, której Boży lud miał się wystrzegać. Zakaz ten jest obecny wielokrotnie w Prawie Mojżeszowym. Druga kwestia to szacunek do Bożego stworzenia. Zakazane było okaleczanie ciała, które zostało stworzone przez Boga. Był to brak szacunku do Bożego dzieła, ukoronowanego stworzeniem człowieka.

Pierwszy zakaz zdecydowanie nadal obowiązuje. Jeśli jesteśmy dziećmi Boga, nie możemy robić tego, co zwraca się przeciwko Niemu. Nie możemy naśladować praktyk ludzi niewierzących. Pytanie jednak, czy tatuaże nadal są praktyką pogańską? Jest to bardzo dyskusyjne, ponieważ dzisiaj praktycznie nie są powiązane z praktykami religijnymi.

Bardziej należałoby raczej brać pod uwagę drugą kwestię. Tatuaże trwale zniekształcają ciało, które Bóg nam dał. W jakiś sposób pokazują, że nie doceniamy tego, co Bóg stworzył i chcemy to zmienić. Może to być poważnym argumentem przeciwko robieniu tatuaży, który odnosiłby się do nas tak samo, jak odnosił się do Izraelitów.

Kolejne fragmenty, które są używane przeciwko tatuażom, brzmią następująco:

16 Czy nie wiecie, że świątynią Bożą jesteście i że Duch Boży mieszka w was? 17 Jeśli ktoś niszczy świątynię Bożą, tego zniszczy Bóg, albowiem świątynia Boża jest święta, a wy nią jesteście.
1 Kor 3,16-17

19 Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych? 20 Drogoście bowiem kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym.
1 Kor 6,19-20

Trzeba jednak spojrzeć na to, jaki jest kontekst tych wersetów. W pierwszym przypadku Paweł mówił o podziałach w Kościele. Napisał, że my (liczba mnoga), jesteśmy świątynią (liczba pojedyncza). Wielu wierzących składa się na jeden Kościół, który jest świątynią. Gdy doprowadzamy do podziałów, niszczymy tę świątynię. W drugim przypadku Paweł mówił o kwestii niemoralności seksualnej. Ten, kto uprawia seks z prostytutką, niszczy duchową świątynię, jaką jest jego ciało, ponieważ niszczy więź z Jezusem. Żadnego z tych wersetów nie można więc wykorzystać przeciwko tatuażom.

Są jednak dwa fragmenty, z tego samego listu, które są chyba najbardziej przydatne przy tej kwestii:

1 A co do mięsa, składanego w ofierze bałwanom, wiemy, że wszyscy mamy właściwe poznanie. Poznanie nadyma, ale miłość buduje. 2 Jeśli kto mniema, że coś poznał jeczcze nie poznał, jak należało poznać; 3 Lecz Jeśli kto miłuje Boga, do tego przyznaje się Bóg. 4 Co więc dotyczy spożywania mięsa, składanego w ofierze bałwanom, wiemy, że nie ma bożka na świecie i że nie ma żadnego innego boga, oprócz Jednego. 5 Bo chociaż nawet są tak zwani bogowie, czy to na niebie, czy na ziemi i dlatego jest wielu bogów i wielu panów, 6 Wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy. 7 Lecz nie wszyscy mają właściwe poznanie; niektórzy bowiem, przyzwyczajeni dotąd do bałwochwalstwa spożywają mięso jako składane w ofierze bałwanom i sumienie ich z natury słabe, kala się. 8 Zapewne, pokarm nie zbliża nas do Boga, gdyż nic nie tracimy, jeśli nie jemy, i nic nie zyskujemy, jeśli jemy. 9 Baczcie jednak, aby ta wolność wasza nie stała się zgorszeniem dla słabych. 10 Albowiem jeśliby kto ujrzał ciebie, który masz właściwe poznanie, siedzącego za stołem w świątyni pogańskiej, to czyż to nie pobudzi sumienia jego, ponieważ jest słaby, do spożywania mięsa składanego w ofierze bałwanom? 11 I tak przyczyni się twoje poznanie do zguby człowieka słabego, brata, za którego Chrystus umarł. 12 A tak, grzesząc przeciwko braciom i obrażając ich słabe sumienie, grzeszycie przeciwko Chrystusowi. 13 Przeto, jeśli pokarm gorszy brata mego, nie będę jadł mięsa na wieki, abym brata mego nie zgorszył.
1 Kor 8,1-13

23 Wszystko wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne; wszystko wolno, ale nie wszystko buduje. 24 Niech nikt nie szuka własnej korzyści, lecz korzyści bliźniego.
1 Kor 10,23-24

Są rzeczy, które niekoniecznie są złe same w sobie. Nie oznacza to jednak, że dobrze jest je robić. Nie wszystko, co jest dozwolone, jest pożyteczne. Tatuaże, przynajmniej w niektórych kręgach, są na tyle kontrowersyjne, że, nawet jeśli nie uznać ich za złe, warto jest powstrzymywać się od nich ze względu na tych wszystkich, których nasza wolność może doprowadzić do zguby.


Wydaje mi się, że trudno jednoznacznie powiedzieć, że Biblia zakazuje robienia tatuaży. Warto wziąć pod uwagę to, że kaleczymy ciało, które Bóg nam dał, ale trzeba przyznać, że nie jest wprost napisane, że o to chodzi we fragmencie z 3 Księgi Mojżeszowej. Jednak nawet jeśli uznamy, że Biblia tego nie zakazuje wprost, trzeba pamiętać o tym, że tatuaże mogą być kwestią tak samo kontrowersyjną, jak kiedyś było jedzenie mięsa poświęconego obcym bogom. Szczególnie z tego powodu dobrze by było, żeby się od nich powstrzymywać. Nie jest to coś, co jest ważne i tym bardziej nie jest to coś, co jest konieczne. Dlaczego więc ryzykować, że ktoś upadnie przez coś takiego? Musimy pamiętać, że jako chrześcijanie nie żyjemy tylko dla siebie i musimy dbać o zdrowie duchowe innych w Kościele.

comments powered by Disqus